Opublikowana właśnie obszerna analiza pt. „Implementacja prawa klimatyczno–energetycznego w Polsce”, autorstwa prawników ClientEarth, opisuje kluczowe dyrektywy unijnej polityki klimatycznej i stopień ich wdrożenia w Polsce.
- Wnioski nie są zbyt optymistyczne. Spośród 11 przeanalizowanych dyrektyw tylko jedna została przetransponowana do prawa polskiego w wymaganym terminie – mówi Agata Bator, jedna z autorek analizy. - Pozostałe analizowane dyrektywy zostały transponowane do prawa polskiego ze znacznym opóźnieniem, tylko częściowo lub proces transpozycji nie został zakończony.
Analiza pokazuje również, że dwie bardzo istotne z punktu widzenia ochrony klimatu dyrektywy w ogóle nie zostały transponowane do prawa polskiego, pomimo że terminy na dokonanie transpozycji już minęły. Mowa o tzw. drugiej dyrektywie w sprawie handlu uprawnieniami do emisji oraz o dyrektywie w sprawie emisji przemysłowych.
– Stawką w grze o poprawne i terminowe wdrażanie prawa unijnego jest nie tylko nasza wiarygodność jako członka UE – dodaje Robert Rybski z ClientEarth. – Jak kosztowne mogą okazać się zaniedbania, świadczy przykład opisywanej przez nas dyrektywy OZE, która ma ułatwiać rozwój odnawialnych źródeł energii w poszczególnych krajach. Termin dokonania transpozycji minął dnia 5 grudnia 2010 r, ale do polskiego prawa została transponowana tylko częściowo i z prawie trzyletnim opóźnieniem. W efekcie Komisja Europejska domaga się zasądzenia kary, dla której wysokość stawki dziennej za każdy dzień pozostawania w stanie braku transpozycji wynosi 133.228,80 Euro.
Cała analiza dostępna jest bezpłatnie na stronie www.clientearth.org/pl oraz w formie książkowej.