Szczyt COP19 możemy uznać w pewnym sensie za zakończony wobec braku postępu w międzynarodowych negocjacjach klimatycznych – tłumaczy Dorota Zawadzka- Stępniak z WWF Polska. - Zawinili politycy, którzy nawet wobec tak katastrofalnych zdarzeń, jak tajfun na Filipinach oraz w związku z publikacją I części nowego raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, potwierdzającego wpływ człowieka na globalne ocieplenie, nie przyspieszyli procesu, zbliżającego nas do porozumienia. Co więcej w czasie szczytu niektóre kraje, zdecydowały o obniżeniu celów redukcyjnych.
Większość działań była symboliczna, nawet w zakresie tak kluczowych części porozumienia, jak pokrycie strat wywołanych przez zmiany klimatu, szczególnie w krajach ubogich i najbardziej narażonych na zmiany klimatu. Dlatego organizacje pozarządowe postanowiły o wyjściu ze stadionu i jego opuszczeniu, dziś o godzinie 14. Do opuszczenia rozmów dochodzi po raz pierwszy w historii negocjacji klimatycznych.
Nie bez wpływu na brak postępu w negocjacjach była postawa polskiego rządu, który zamiast zastanawiać się nad działaniami w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatu, w ewidentny sposób postanowił promować energetykę węglową w imieniu międzynarodowych koncernów zaproszonych do Warszawy na szczyt węglowy – dodaje Zawadzka-Stępniak. – Jednocześnie zdymisjonowanie ministra środowiska, Marcina Korolca, w najważniejszym okresie negocjacji, doprowadziła do osłabienia międzynarodowego procesu negocjacyjnego.
Organizacje pozarządowe podkreślają, że nie opuszczają procesu negocjacyjnego. Natomiast nie będą już brały udziału w obradach tegorocznej konferencji COP19, która nie doprowadziła do jakiegokolwiek przełomu w rozmowach o przeciwdziałaniu zmianom klimatu. W wyjściu z COP19, oprócz WWF, biorą udział m.in.: Greenpeace, Oxfam, Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych, ActionAid i Friends of the Earth.
Więcej informacji: Paweł Średziński, WWF Polska, psredzinski@wwf.pl, tel. 604631633.