Skamielina dnia na COP20 za uzależnienie od węgla

Skamielina dnia na COP20 za uzależnienie od węgla

Skamielina dnia na COP20 za uzależnienie od węgla


11 grudnia 2014

W czwartek 11 grudnia, Polska zajęła drugie miejsce w konkursie na Skamielinę dnia, nagrodę przyznawaną na sesjach negocjacji klimatycznych ONZ za „złe zachowanie” – najbardziej szkodliwe dla klimatu i dla skuteczności prowadzonych rozmów.

Polska ignoruje kierunek rozwoju światowej energetyki i zamiast wspierać czyste odnawialne źródła energii, chce wykorzystać środki z nowego pakietu rozwojowego UE na projekty węglowe. Nagrody przyznaje Climate Action Network, międzynarodowa sieć ponad 900 organizacji pozarządowych z ponad 100 krajów.
Poniżej relacja Pauliny Szabat, obserwatorki na COP20 w Limie, w ramach Adopt the Negotiator:

 

Polskie uzależnienie od węgla

Ministrze Korolec, w swojej mowie otwierającej 20 Konwencję Ramową Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, powiedział Pan, jakim wzruszającym przeżyciem było dla Pana wysłuchanie mowy Leonardo Di Caprio na szczycie ONZ w Nowym Jorku.
Mówił Pan, że ta pełną pasji mowa, zainspirowała Pana do podjęcia akcji na rzecz walki ze zmianami klimatu.
Jednak, z przykrością musze stwierdzić, że źle zrozumiał Pan przesłanie tej mowy. Kiedy Leonardo nawoływał do podjęcia akcji na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, nie miał namyśli inwestowania milionów Euro z unijnych funduszy w nowe inwestycje węglowe!
Niestety obawiam się, że właśnie tak to Pan zrozumiał.
Nowy przewodniczący Komisji Europejskiej – Jean-ClaudeJuncker – przedstawił projekt nowego budżetu. Chce on przeznaczyć 315 mld Euro na ożywienie unijnej gospodarki po kryzysie gospodarczym i finansowym minionych kilku lat. Ma to być zastrzyk gotówki dla sektorów, które są najważniejsze dla wzrostu gospodarczego i konkurencyjności UE. Środki maja zostać przeznaczone na energetykę, szerokopasmowy Internet, transport oraz badania i rozwój. Wygląda jednak na to, że Polski rząd planuje przeznaczyć te fundusze na inwestycje węglowe.
Tą decyzją rząd Polski podkopuje wytyczne nowego unijnego pakietu klimatycznego, a jednocześnie szanse na wypracowanie ambitnego porozumienia w ramach negocjacji klimatycznych.
Węgiel jako główny surowiec energetyczny już dawno temu powinien przejść do historii! Otrzymując wsparcie z unijnych funduszy, nie mamy wymówki, żeby nie rozwijać się w kierunku niskoemisyjnej gospodarki.
A może tak zainwestować unijne środki, aby zaangażować lokalne społeczności do wykorzystywania odnawialnych źródeł energii oraz promowania ekologicznych projektów? Taka decyzja sprawiłaby, że nasza gospodarka byłaby czystsza i wydajniejsza.
Czy polski rząd zamierza stracić kolejną dekadę na nierentowne inwestycje węglowe? W ten sposób wyklucza się z kręgu postępowych krajów UE. W rezultacie Polska stanie się magazynem przestarzałych maszyn i technologii.
Jak pokazuje ostatnia analiza CBOS-u przeprowadzona dla Greenpeace, 68,3% Polaków uważa, że polska gospodarka powinna opierać się na odnawialnych źródłach energii, a tylko 27,5% sądzi, że na węglu.
Pozostaje zapytać, czy polski rząd jest reprezentantem lobby węglowego czy polskiego społeczeństwa?
Ogłoszenie w ramach COP20 inicjatywy na rzecz wzrostu edukacji ekologicznej, choć sympatyczne i przydatne, nie powinno być naszym jedynym sukcesem. Polski rząd powinien, w oparciu o długoterminowy plan, ograniczać nasz negatywny wpływ na klimat, działając na różnych frontach, także tych trudnych. W przeciwnym razie podkopuje swoją wiarygodność.
A i jeszcze jedno, kiedy przedstawiam się tu na COP i mówię, że pochodzę z Polski, chciałabym móc podzielić się z innymi przykładami tego, jak Polska rozwija sektor energii odnawialnej.

Paulina Szabat, obserwatorka na COP20 w Limie, w ramach Adopt the Negotiator