Jeśli szczyt klimatyczny COP26 ma przynieść realny efekt dla ochrony klimatu musi pokazać, że paliwa kopalne nie mają przyszłości. Państwa powinny przedstawić gotowe, zgodne z nauką plany klimatyczne do roku 2030 i pokazać, co konkretnie robią już dziś, by przestać emitować gazy cieplarniane.
– Co najważniejsze, to powinny być prawdziwe rozwiązania prowadzące do redukcji emisji u źródła a nie odwracające uwagę puste obietnice i zielony PR, czy działania wręcz szkodliwe, jak spalanie drzew jako biomasy, produkcja wodoru z paliw kopalnych czy zamiana węgla na gaz ziemny. Ten ostatni może po raz pierwszy znaleźć się w centrum uwagi obok węgla, gdyż emisje metanu z sektora gazowego i rolnictwa mają olbrzymi udział w ociepleniu klimatu i muszą zostać pilnie ograniczone - podkreśla Diana Maciagą ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, ekspertka Koalicji Klimatycznej.
– Polska, jako państwo czterokrotnie prowadzące szczyty klimatyczne powinna szczególnie dawać przykład. W związku z tym musimy oczekiwać od rządzących jak najszybszego określenia ambitnej daty osiągnięcia przez Polskę neutralności klimatycznej - oraz podjęcia konkretnych działań w celu realizacji tego zobowiązania, zdając sobie tutaj sprawę ze skali stojącego przed nami wyzwania. Im później jednak rozpoczniemy działania - tym bardziej bolesne dla społeczeństwa one będą, a także z tym poważniejszymi skutkami zmian klimatu będziemy musieli się zmierzyć - tłumaczy Marcin Kowalczyk z WWF Polska, ekspert Koalicji Klimatycznej.
– Niestety polski rząd najwyraźniej nie traktuje uczestnictwa w szczycie poważnie. Nie podjął nowych zobowiązań w kluczowych obszarach polityki klimatycznej, ani nie uszczegółowił dotychczasowych. Małe ambicje w zakresie efektywności energetycznej i rozwoju energetyki odnawialnej, brak tak podstawowego zobowiązania jak odejście od spalania węgla, postępujące uzależnienie Polski od gazu kopalnego - taka polityka nie daje szans na osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku nie mówiąc o redukcji emisji o 55% do roku 2030. Wszystko wskazuje też na to, że w Glasgow nie będzie ani Premiera Morawieckiego ani Prezydenta Dudy, co wykluczy Polskę z udziału w odbywającym się w ramach COP26 szczycie liderów. Taka postawa spycha Polskę na margines tych najważniejszych na świecie negocjacji i przede wszystkim okrada nas z szansy na budowę lepszej przyszłości wolnej od katastrofalnych zmian klimatu - dodaje ekspertka Koalicji Klimatycznej Diana Maciagą.
– Szczyt w Glasgow jednakże odbywać się będzie również w cieniu niewypełnienia zobowiązania, podjętego w 2009 roku przez wszystkie państwa rozwinięte. Państwa te zobowiązały się do zmobilizowania - do roku 2020 - 100 mld dolarów rocznie na pomoc państwom rozwijającym się w ograniczaniu emisji oraz dostosowanie do skutków zmian klimatu. Dostępne dane wskazują na to, iż tego celu nie udało się zrealizować. Bez dostarczenia najbiedniejszym państwom wystarczających środków przegramy walkę o klimat. Dlatego kluczowa teraz będzie realizacja tego zobowiązania - ze stosowną nadwyżką pozwalającą zapełnić powstałą lukę - w nadchodzących latach do roku 2025, oraz wyznaczenie nowego, odpowiednio ambitnego, celu na kolejne lata - wskazuje ekspert Koalicji Klimatycznej Marcin Kowalczyk.
W najbliższych dniach na stronie www.koalicjaklimatyczna.org pojawiać się będą kolejne komentarze ekspertek i ekspertów Koalicji Klimatycznej na temat szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow.
Photo by Markus Spiske on Unsplash