Jednym z priorytetów rządu na Prezydencję Polski w Radzie Unii Europejskiej jest “zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego UE, z poszanowaniem zasad sprawiedliwej transformacji energetycznej”. Czy wiemy, w jaki sposób jest powiązany z wrażliwymi kwestiami społecznymi? W jakim stopniu uwzględniana jest w nim rola rozwiązań trwale ograniczających zapotrzebowanie na energię po stronie jej odbiorców i zwiększających lokalną niezależność energetyczną? Czy wykorzystamy okres Prezydencji do przyśpieszenia rozwoju odnawialnych źródeł energii i społeczności energetycznych, przygotowania Społecznego Planu Klimatycznego odpowiadającego na potrzeby i wyzwania związane z ograniczaniem emisji w budynkach i transporcie drogowym? Wiele zależy od planów, jakie na prezydencję ma polski rząd, ale także od dialogu między urzędnikami i politykami a stroną społeczną oraz tego, w jakim stopniu władze wsłuchają się w postulaty organizacji pozarządowych i przekrój opinii widoczny w polskim społeczeństwie. Celem debaty było zapewnienie przestrzeni do dialogu na ten temat.
Wprowadzenie do dyskusji zapewnił Adrian Kondaszewski, Dyrektor Departamentu Spraw Międzynarodowych, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, który wypowiadał się na temat planów pracy Ministerstwa na czas polskiej prezydencji w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i polityki energetyczno-klimatycznej. Odnosił się przy tym także do kwestii społecznych i komunikacyjnych.
Komentarz Krzysztofa Mrozka, Dyrektora Programu Fundusze Europejskie dla Klimatu ze Związku Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć, członka Rady Organizacji Pozarządowych ds. Prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej dotyczył oczekiwań środowiska pozarządowego, szczególnie odnośnie aspektów społecznych polityki energetyczno-klimatycznej.
Swój niezwykle ciekawy punkt widzenia na to, jak przedstawione plany Ministerstwa z jednej strony i postulaty środowiska pozarządowego z drugiej, mają się do opinii i nastrojów społecznych oraz jak można na te nastroje wpływać i budować akceptację społeczną dla polityki klimatycznej przedstawiła dr Marzena Cypryańska-Nezlek, z Centrum Działań dla Klimatu i Transformacji Społecznych, Uniwersytet SWPS. Dyskusję moderowała Marta Wierzbowska-Kujda, Redaktor naczelna Teraz Środowisko.
Plany Ministerstwa Klimatu i Środowiska – po pierwsze bezpieczeństwo
Adrian Kondaszewski, Dyrektor Departamentu Spraw Międzynarodowych, Ministerstwo Klimatu i Środowiska na wstępie wskazał, że polska prezydencja w Radzie UE następuje w specyficznym momencie kształtowania się i rozpoczynania pracy nowej Komisji Europejskiej i określania jej priorytetów na najbliższe pięć lat oraz że konieczne będzie dostosowanie się w pewnym stopniu do tego, na czym Komisja będzie się skupiać na tym początkowym etapie swojego działania. Jest to też jednak szansa dla Polski na to, by pewne rzeczy inspirować. Potwierdził, że bezpieczeństwo energetyczne będzie kwestią podstawową. Po inwazji Rosji na Ukrainę jest jasne, że zabezpieczenie infrastruktury energetycznej, między innymi przed cyberatakami, jest absolutnie niezbędne, a istotne znaczenie ma też rozproszenie wytwarzania energii. Te tematy nie były wcześniej na poziomie UE poruszane. Na złożony temat bezpieczeństwa energetycznego składają się też dostęp do technologii pozwalających dekarbonizować inne sektory czy do surowców krytycznych.
W powiązaniu z pracą Komisji nad Clean Industrial Deal ważnym zadaniem będzie szukanie sposobów na wsparcie unijnego przemysłu i biznesu, w tym ochrona przed nieuczciwą konkurencją ze strony państw trzecich. W planie prezydencji mieści się też temat bezpieczeństwa klimatycznego i dialogu z Komisją Europejską i państwami członkowskimi odnośnie potrzeby planowania adaptacji na poziomie wspólnoty – polska chce kontrybuować do pracy nad wspólnym planem dla UE, rozmawiać o tym, jak zabezpieczyć się przed takimi zjawiskami jak ostatnie susze czy powodzie.
Dyrektor Kondaszewski podkreślił też wątek walki z dezinformacją energetyczną i klimatyczną, widoczną nie tylko w Europie. – „Mamy do czynienia z kampaniami często sponsorowanymi przez kraje, które są nieprzyjazne Europie, a które dążą do kwestionowania polityk w zakresie energii i klimatu na poziomie Unii Europejskiej, a także na poziomie krajowym. Widzimy silną polaryzację w tych tematach. Naszym zdaniem jest ona w dużej mierze wynikiem celowych działań, które podkopują pozytywną argumentację na rzecz prowadzenia racjonalnej, sprzyjającej klimatowi i społeczeństwu polityki energetyczno-klimatycznej. Dlatego chcemy walczyć z kampaniami dezinformacyjnymi, z fake newsami w social mediach.”
W ocenie Dyrektora administracja ma wiele do zrobienia w tym zakresie, zaczynając o instytucji unijnych, które powinny poprawić sposób informowania o unijnych politykach dotyczących klimatu i energii. Istotną rolę mogą też odegrać inne instytucje oraz trzeci sektor – organizacje pozarządowe, think tanki reagujące na krążące w przestrzeni publicznej mity i nieprawdy. Rozwiniecie dyskusji na temat dezinformacji klimatycznej ma być częścią polskiego wkładu w debatę na temat polityki energetyczno- klimatycznej UE.
Czego oczekują NGOsy?
Przedstawienie rekomendacji organizacji pozarządowych Krzysztof Mrozek ze Związku Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć zaczął od wskazania potrzeby jak najszybszego przekazania do Komisji Europejskiej nowego projektu Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu. Dalibyśmy tym dobry przykład i umożliwiłoby to też dalszą pracę nad społecznymi aspektami transformacji, w tym planami wykorzystania Społecznego Funduszu Klimatycznego. Ekspert zgodził się, że bezpieczeństwo energetyczne jest kluczowe. W związku z tym Polska powinna zainicjować prace nad nową strategią UE w tym zakresie, która poza kwestiami oczywistymi obejmowałaby tematy decentralizacji systemu energetycznego i energetyki obywatelskiej, a także efektywności energetycznej, ograniczenia zapotrzebowania na energię i wystarczalności.
Jeśli chodzi o społeczny wymiar transformacji Polska mogłaby być moderatorką dialogu i wymiany doświadczeń związanych z przygotowaniem przez państwa członkowskie Społecznych Planów Klimatycznych (nad polskim trwają intensywne prace w grupie roboczej utworzonej przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej), ponieważ jest to wyzwanie także dla innych krajów UE, a plany muszą być złożone do czerwca 2025 roku. Polski rząd mógłby też wyjść na forum unijnym z inicjatywą rewizji dyrektywy ETS, wprowadzenia niższego poziomu cen uprawnień i korytarza cenowego dla ETS2, co pozwoliłoby ograniczyć wpływ tego elementu polityki na najuboższych. Jednocześnie Polska musi dążyć do utrzymania Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, a najlepiej do jego zwiększenia i objęcia w nowym budżecie unijnym również regionów takich jak Turów czy Bogdanka, które z powodu braku planu odejścia od wydobycia nie dotąd zostały objęte wsparciem i nie powinny „przegapić pociągu do transformacji” w kolejnej perspektywie budżetowej. Ponadto potrzebna jest debata publiczna o koncepcji sprawiedliwej transformacji jako szerszego procesu, obejmującego inne branże.
- Kolejna niesłychanie istotna społecznie sprawa to ochrona zdrowia poprzez walkę ze smogiem. Polska powinna niezwłocznie wdrożyć dyrektywę o jakości powietrza, a przy okazji prezydencji moglibyśmy stworzyć forum wymiany doświadczeń i dobrych praktyk w tej dziedzinie. Z jednej strony mamy się już czym chwalić, ale z drugiej nadal mamy bardzo wiele do zrobienia, bo nadal ponad 40 000 Polek i Polaków umiera z powodu złej jakości powietrza. – mówił Mrozek.
Prezydencja to także okazja do działania na rzecz wzmocnienia polityki spójności podczas rozmów o nowych wieloletnich ramach finansowania na lata 2028-2034, w tym szczególnie jej aspektów środowiskowych, energetycznych, społecznych i demokratycznych. Potrzebna będzie lepsza koordynacja z dokumentami strategicznymi, ale też zadbanie o efektywność, ponieważ z czasem tych środków dla Polski i innych krajów regionu będzie mniej. Należy ukierunkować fundusze na inwestycje i działania w obszarze energii i klimatu o silnym potencjale społecznym. Ponadto Polska powinna zabiegać o wprowadzenie dedykowanego funduszu na rzecz bioróżnorodności, w celu finansowania wdrażania krajowych planów odbudowy zasobów przyrodniczych. Będziemy musieli je opracować, a nie ma dla nich specjalnej koperty finansowej. NGO rekomendują również dążenie do powołania funduszu wsparcia nowych czystych technologii rozwijanych w Unii Europejskiej ,a także wspierania odbudowy energetyki w Ukrainie w połączeniu z promowaniem energetyki obywatelskiej i prosumenckiej, która u nas dobrze się rozwija.
Krzysztof Mrozek odniósł się też do dezinformacji klimatycznej - Bardzo się cieszę, że Ministerstwo dostrzega ten problem. Polska prezydencja powinna ten temat podnosić. Jesteśmy obiektem ataków dezinformacyjnych w różnych obszarach, w tym klimatycznym, więc mamy już swoje doświadczenia, którymi możemy się wymieniać z innymi.
Ekspert podkreślił, że rekomendacje są efektem współpracy szerokiej grupy organizacji pozarządowych, w tym także innych działających w Radzie NGO do spraw prezydencji polskiej w Radzie UE - Rodziców dla Klimatu, Climate Strategies, Forum Energii, Fundacji Instrat.
Społeczeństwu brak wiedzy
Dr Marzena Cypryańska-Nezlek z Centrum Działań dla Klimatu i Transformacji Społecznych, Uniwersytet SWPS odniosła się do wypowiedzi przedstawicieli rządu i środowiska pozarządowego z punktu widzenia opinii społecznych. W jej ocenie ludzie przede wszystkim nie mają wiedzy, ani na temat przyczyn kryzysu, ani jego konsekwencji czy rozwiązań. Kierują się różnymi opiniami zasłyszanymi w mediach społecznościowych, które są niestety przesycone dezinformacją. Często czują się zagubieni. W ostatnim czasie obserwujemy też efekty odczuwania kosztów kryzysu energetycznego. - Słuchając Panów, zderzałam to z opiniami społecznymi, które są często nastawione na tu i teraz, na korzyści bieżące. Do ludzi niekoniecznie przemawiają takie argumenty, jak podbudowanie gospodarki unijną, wsparcie unijnego biznesu, przemysłu itd. – wyjaśniała.
W sondażach wybija się postawa „Jestem zmęczony i mam dosyć już tego gadania o ekologii”. Widać brak zaufania, znużenie, bezradność i rodzaj niepokoju. Ale odpowiedzi na bardziej konkretne pytania jasno pokazują, że większość społeczeństwa sądzi, że proces transformacji energetycznej powinien być szybszy. Widzi też przełożenie na ceny energii, bezpieczeństwo gospodarcze i jakość życia. Jednocześnie w opiniach widać silną polaryzację, wyraźnie skorelowaną z tym, którą partię ludzie popierają – polaryzacja jest więc w nich wywoływana, nie powstaje sama z siebie. Zdaniem dr Cypryańskiej-Nezlek to nie tylko skutek dezinformacji zewnętrznej, ale też gry politycznej. Potrzebujemy uporządkowania narracji i jest to odpowiedzialność tak rządu, jak i nauki oraz organizacji społecznych.
Ekspertka podkreśliła potrzebę podejścia „człowiek w centrum” - zwrócenia uwagi z jednej strony na potrzeby społeczeństwa, a z drugiej strony na różnego rodzaju mechanizmy psychologiczne, które warunkują skuteczność komunikacji. Przy tworzeniu polityki ważne jest podejście systemowe, globalne, ale na poziomie komunikacji – odwoływanie się do wartości, potrzeb i możliwości przeciętnego człowieka. Przemyślania komunikacja musi uwzględniać bieżące potrzeby społeczne, budować na pokazywaniu bieżących korzyści (ale też strat i kosztów odroczonych) oraz partycypacji. W jej ocenie ludzie pozytywnie reagują, jeśli maja poczucie, że są dla rządu ważni i traktowani poważnie. Konieczne jest budowanie zaufania społecznego, którego brak jest naszą bolączką, a w kontekście prezydencji dochodzi do niego niskie zaufanie do instytucji unijnych (tu też widać polaryzację zależną od podziałów politycznych). W komunikowaniu tej tematyki społeczeństwu potrzebny jest jednogłos administracji państwowej, samorządowej, nauki i NGO. A przede wszystkim ważne jest przywrócenie kluczowej roli zwykłego człowieka w kształtowaniu polityk i informowaniu o nich.
Wyzwania polityki energetyczno-klimatycznej - trudne pytania
Podczas dyskusji najwięcej pytań było skierowanych do dyrektora Adriana Kondaszewskiego, jako do przedstawiciela rządu. Dotyczyły one całego przekroju problemów związanych z polityką energetyczno-klimatyczną i jej komunikowaniem –znaczenia zmian miksu energetycznego, celu na rok 2040, konkurencyjności, kosztów energii, ubóstwa energetycznego, sprawiedliwej transformacji i zamykania kopalń i elektrowni, atomu, rozwoju energetyki obywatelskiej, społecznej oraz poprawy efektywności energetycznej w energetyce, budownictwie i transporcie, ETS2, miejsc pracy w sektorze odnawialnych źródeł energii, importu energii, wypowiedzi przedstawicieli rządu o łagodzeniu ambicji klimatycznej i roli administracji w prostowaniu fake-newsów… Mocno podkreślone zostały przykłady polskich sukcesów w zakresie rozwoju branż związanych z efektywnością energetyczną i rozwojem prosumenckiej fotowoltaiki oraz korzyści z ich wspierania i promocji.
Dyrektor wyjaśniał, że Polska chce prowadzić rzetelną dyskusję z innymi państwami członkowskimi na temat tego co możliwe, jeśli chodzi o cele klimatyczne na rok 2040, co do których w przyszłym roku mają zapaść decyzje, a zadaniem prezydencji będzie znalezienie wspólnego mianownika - takiego podejścia, które zjednoczy wszystkie państwa i pozwoli Unii Europejskiej zaprezentować unijne cele na poziomie globalnym, na COP w przyszłym roku. Zgodził się, że należy dyskutować z państwami członkowskimi o korytarzu cenowym i łagodzeniu wpływu ETS2 na najuboższych. Polska chce też rozmawiać o tym, czy jest to dobry moment na poszerzenie systemu handlu emisjami oraz o utrzymaniu polityki spójności w obecnym kształcie.
Przedstawiciel Ministerstwa Klimatu i Środowiska zgodził się co do potrzeby promocji zielonych miejsc pracy i pokazywania pozytywnego wpływu rozwoju OZE na polski rynek pracy. Powiedział, że już teraz liczba zielonych miejsc pracy związanych z instalacjami OZE przewyższa liczbę miejsc pracy w sektorach tradycyjnie “polskich”, czyli w obszarze górniczym. Potwierdził też potrzebę uwzględnienia decentralizacji i efektywności energetycznej jako elementów składowych bezpieczeństwa energetycznego, w tym odniesienia się do nich w konkluzjach Rady UE.
Odpowiadając na pytania Dyrektor wielokrotnie odwoływał się do najnowszego projektu Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r., a szczególnie jego scenariusza aktywnej transformacji i zachęcał do zapoznawania się z nim. Zgodził się z Krzysztofem Mrozkiem, że podstawą do dalszej dyskusji na temat polskiego wkładu w unijną politykę energetyczno-klimatyczną jest złożenie KPEiKu i potwierdził, że do tego właśnie dąży rząd, a dokument jest finalizowany. To KPEiK pokazuje, jaki będzie polski mix energetyczny – spadek znaczenia węgla i to, że udział odnawialnych źródeł energii w roku 2030 będzie już naprawdę duży – ponad 56% w elektroenergetyce. Widać także poprawę efektywności energetycznej – Dyrektor zaznaczył jednak, że nie ma tu szybkich rozwiązań i jest to element polityki długofalowej.
Podczas dyskusji padły ciekawe tezy dotyczące komunikacji, by nie nadużywać słowa „zielony” (np. zielony wodór, zielony atom), a także by nie nazywać działań na rzecz klimatu ambitnymi, bo to słowo nie pasuje do sytuacji. W sytuacji zagrożenia robimy wszystko co konieczne, by się chronić. Działanie ambitne powinno czymś więcej niż konieczne, a o polityce Unii Europejskiej tak naprawdę nie można powiedzieć, że wychodzi ponad to, co jest konieczne, z punktu widzenia nauki. Trzeba od początku ukształtować język polityki klimatycznej i konsekwentnie walczyć z dezinformacją, bo populiści żerują na braku wiedzy.
Odnośnie dialogu ze społeczeństwem Dyrektor Kondaszewski powiedział - Uważam, że rolą administracji, ale też nas wszystkich, jest z jednej strony prostowanie fake-newsów, ale z drugiej strony równie istotna jest kwestia właściwego komunikatu, właściwej narracji i dotarcia do społeczeństwa przez edukację, po to, by pozwolić ludziom zrozumieć pewną racjonalność, która się kryje za poszczególnymi rozwiązaniami politycznymi przyjmowanymi, czy na poziomie krajowym, czy na poziomie unijnym.