„Przyjęta na początku września z inicjatywy małopolskiego posła Tadeusza Arkita oraz popierana przez Ministerstwo Środowiska ustawa jest szansą na przełom w walce polskich miejscowości o czyste powietrze. Dobrze, że pomimo początkowych wątpliwości prezydent Andrzej Duda doszedł do tego samego wniosku. Teraz czas na kolejny krok, który muszą wykonać samorządy.” – mówi Małgorzata Smolak prawniczka Fundacji ClientEarth Poland.
Sejmiki wojewódzkie zostały upoważnione do wprowadzania ograniczeń lub nawet zakazów stosowania konkretnych paliw, którymi można palić w domowych piecach. Będą także wyznaczać standardy techniczne dla instalacji grzewczych. Poprawka wprowadza również zmiany w zakresie emisji hałasu oraz mechanizmu kompensacji emisji.
„Z zadowoleniem przyjmujemy podpisanie przez prezydenta tzw. ustawy antysmogowej. Obecnie stężenie trujących gazów, pyłów i substancji w sezonie grzewczym w wielu polskich miastach przekracza wszelkie możliwe normy, co odbija się na życiu i zdrowiu ich mieszkańców. Teraz możemy to zmienić.” – mówi Krzysztof Jędrzejewski, rzecznik polityczny Koalicji Klimatycznej.
Główną przyczyną zanieczyszczenia polskiego powietrza rakotwórczym benzo(a)pirenem oraz pyłem zawieszonym PM10 jest emisja, wynikająca z ogrzewania domów przy pomocy węgla lub jego odpadów (muł i miał), innych paliw stałych, a nawet zwykłych śmieci, w tym tworzyw sztucznych. Często piece i kotły nie spełniają żadnych standardów emisyjnych.
Według najnowszego raportu NIK najwyższe stężenie pyłu zawieszonego PM10 oraz rakotwórczego benzo(a)pirenu występuje na południu kraju. Na przykład Kraków przez 150 dni w roku ma przekroczone limity stężeń. Polska znajduje się w czołówce krajów Unii Europejskiej o najgorszej jakości powietrza. Z powodu zanieczyszczenia powietrza rocznie umiera ponad 43 tysięcy Polaków. Ustawa antysmogowa pozwoli ten fakt zmienić.