Poprawka zakłada, że za każdą kilowatogodzinę wyprodukowaną w mikroinstalacji, będzie należała się minimalna stawka pozwalająca na opłacalną produkcję „czystej energii”.
Pomimo że od dawna wiemy, że energetyka rozproszona, przydomowa, i to właśnie ze źródeł odnawialnych jest przyszłością, to dopiero teraz doczekaliśmy się propozycji która umożliwi jej rozwój w Polsce – mówi Tobiasz Adamczewski z WWF Polska. – Niestety, jak do tej pory, propozycje rządowe skupiają się wokół systemu wsparcia dla największych instalacji oraz puli instalacji do 1 MW. Natomiast wsparcie energetyki obywatelskiej, czyli tej dla najmniejszych instalacji, zostało pominięte w projekcie ustawy o OZE – dlatego ta poprawka jest tak ważna.
Dotychczasowe propozycje dla najmniejszych instalacji, na przykład przydomowych elektrowni słonecznych czy wiatrowych, są niewystarczające. Jak wskazuje najnowsza analiza ekonomiczna Instytutu Energetyki Odnawialnej, pomimo wprowadzenia tzw. net-metering i stawki skupu zielonej energii od Kowalskich na poziomie 100% ubiegłorocznych cen hurtowych, dotychczasowe zapisy nie pozwolą na opłacalną produkcję czystej energii na dachu czy w ogródku. Dlatego niezbędne jest wprowadzenie stałych taryf skupu „czystej energii” na minimalnym, ale wystarczającym poziomie, by każdy Kowalski mógł zainstalować sobie w sposób opłacalny mikroelektrownię. Jak wskazuje analiza, program Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej „Prosument” pokryje jedynie 3,6% zapotrzebowania na rozwój czystej energetyki rozproszonej. Dlatego stałe taryfy są niezbędne.
Skoro rząd przewiduje, że wsparcie dla dużych firm produkujących czystą energię będzie wynosiło około 24 miliardów złotych do 2020 roku, to należałoby przynajmniej część tego wsparcia wydzielić dla mikroenergetyki – dodaje Adamczewski. Według wyliczeń przedstawionych przez grupę posłów, taryfy stałe dla Kowalskich stanowiłyby zaledwie około 7,6% całości przewidzianego w ustawie wsparcia. Wsparcie energetyki obywatelskiej i rozwój czystych technologii w Polsce zasługują przynajmniej na tyle.
W najbliższym czasie posłowie pracujący w podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii będą podejmowali decyzje o przyjmowaniu i odrzucaniu zgłoszonych poprawek. Liczymy na to, że obywatele zostaną postawieni przed interesami korporacji i otrzymają takie wsparcie, na jakie zasługują.